Przyszło w końcu robić nalewki, trzeba je w czymś trzymać :) W końcu powrót do witrażu, czyli butelka zdobiona. Nic innego jak znaleźć butelkę po "winiaczu", pociąć taśmę miedzianą, trochę cyny i lutownica w dłoń ! Niby nic trudnego, niby szybko się robi, jednak trzeba się namęczyć przy lutowaniu. Tu coś pocieknie, tu odpadnie, ale summa summarum przychodzi efekt :) Załączam fotkę:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz